Wybór projektu domu - tych błędów nie popełniaj
Jak nie popełnić wpadki podczas wyboru projektu domu? Koniecznie przeczytaj ten artykuł, zanim kupisz projekt! Zobacz, jak uniknąć błędów i zbudować dom marzeń, mieszcząc się w założonych kosztach.
W niniejszym artykule przedstawimy 5 błędów, które są dość popularne wśród osób poszukujących projektu domu na różnych stronach internetowych. Warto je sprawdzić, aby nie powielać ich podczas własnej inwestycji. Na pewno wiele z poniższych punktów przyda się Państwu w analizie wybranych projektów, porównywaniu kosztów budowy czy parametrów domu. Zapraszamy do lektury!
Przy okazji – zanim przejdziemy do właściwej treści artykułu – polecamy konsultacje z naszym Działem Projektowym, które są całkowicie bezpłatne i niezobowiązujące. Skonsultować można zarówno wybór projektu, jak i poprosić o analizę zmian czy przygotowanie listy dopasowanych projektów do Państwa oczekiwań. Zapraszamy do kontaktu na e-mail projekty@tooba.pl lub telefonicznie na numer 52 384 49 90.
Błąd nr 1: błędne porównywanie kosztów budowy w projektach
Naturalnym jest, że podczas wyboru projektu domu każdy sugeruje się wysokością kosztów budowy – to dla wielu podstawowy punkt wyjścia. Należy jednak wiedzieć, że niektóre pracownie podają wyłącznie koszt stanu surowego, nie doliczają robocizny czy instalacji – taki zabieg jest celowy i pozwala uniknąć rozczarowań podczas realizacji. Inne pracownie natomiast, podają koszt do stanu deweloperskiego, a nawet z wykończeniem. Te koszty już są mniej przydatne, jeśli chodzi o porównywanie projektów między sobą, ponieważ załóżmy sytuację, że w jednym domu wszędzie jest ogrzewanie podłogowe + pompa ciepła + fotowoltaika, a w drugim domu są zwykłe grzejniki, nie ma pompy ani fotowoltaiki, za to jest tani kocioł na paliwo stałe. O ile przy porównywaniu dwóch projektów możemy sobie jeszcze łatwo skalkulować, ile wynosi koszt samych instalacji, a ile koszt konstrukcji i stolarki, o tyle mają w porównaniu 10 projektów, sytuacja się komplikuje i niemal niemożliwa jest prawidłowa ocena rzeczywistych kosztów.
Dlatego wybierając projekt domu, zwracajcie zawsze na koszty budowy podawane najlepiej do stanu surowego zamkniętego, który obejmuje m.in. stolarkę otworową, ale nie uwzględnia instalacji, które mogą być rozmaite w projektach. Przy sprawdzaniu kosztów budowy, warto zwrócić też uwagę na wyjaśnienie przy podanej kwocie do stanu surowego zamkniętego, jakie prace ten stan obejmuje i czy budowa jest systemem zleconym (w większości projektów podaje się koszty budowy przy systemie zleconym).
Na naszej stronie z projektami domów Tooba.pl staramy się podawać do każdego projektu zarówno koszty do stanu surowego zamkniętego, jak i do stanu deweloperskiego. Nie podajemy kosztów wykończenia, ponieważ to już jest bardzo indywidualna sprawa i zależy od gustu właścicieli czy rodzaju/jakości materiałów (czy np. wybierzemy podłogę drewnianą w cenie 130 zł/m2 czy raczej tańsze panele za 40 zł/m2 itd.). Poniżej przykład objaśnienia kosztów budowy na naszej stronie.
Błąd nr 2: branie za pewnik wskaźnikowych kosztów budowy domu
Właściwie na każdej stronie z projektami domów podaje się koszty budowy, określone jako szacunkowe lub wskaźnikowe (na naszej stronie są koszty wskaźnikowe). Błędem popełnianym przez inwestorów jest branie za absolutny pewnik tychże kosztów, które przecież nie są kosztorysem. Koszty podawane przy projektach to zazwyczaj koszty obliczane przez algorytm, który bierze pod uwagę np. pojedyncze elementy i wszystkie razem sumuje, czego efektem jest koszt podany na stronie. Algorytm nie bierze pod uwagę np. dużych okien, które są o wiele droższe o tych standardowych. Nie uwzględnia także załamań na bryle, rodzaju dachu (wiadomo, że dach dwuspadowy jest tańszy od wielospadowego, w którym np. jest dodatkowo wole oko albo lukarna). Niestety maszyny nie są idealne i musimy się z tym pogodzić, mając to na uwadze podczas porównywania kosztów budowy podanych na stronach z projektami. Prawdziwy ogląd na koszty budowy da nam dopiero kosztorys inwestorski, za którego opracowanie musimy dodatkowo zapłacić (zwykle 450 zł). Czasami jednak zdarza się, że do projektu kosztorys jest dołączany gratis (my w swojej ofercie posiadamy obecnie kilkaset takich projektów – link do nich zamieszczamy poniżej). Można również skonsultować koszty budowy z wykonawcą, jeśli zlecamy budowę jednej firmie – generalnemu wykonawcy. Jednak posiadanie kosztorysu przyda się nie tylko do oceny kosztów budowy, ale także do ich optymalizacji, uzyskania kredytu na budowę czy też przy systemie gospodarczym, gdzie sami zatrudniamy poszczególnych wykonawców (kosztorys pozwala weryfikować oferty, co zmniejsza ryzyko trafienia na nieuczciwą firmę).
>>Sprawdź projekty domów z darmowym kosztorysem<<
Błąd nr 3: brak weryfikacji, co zawiera powierzchnia użytkowa w projekcie
Inwestorzy, wybierając projekt domu, oczywiście sugerują się także pewnymi przedziałami, co do pożądanej powierzchni domu. I tutaj zwykle mówimy o powierzchni użytkowej. Rzeczywiście, większość pracowni podaje na swoich stronach powierzchnie „prawdziwie” użytkowe/mieszkalne, uwzględniając tylko pomieszczenia, w którym można przebywać w celach mieszkalnych. Nie uwzględnia się wówczas garażu, schodów czy kotłowni. Jednak nie jest to regułą, na co trzeba być szczególnie wyczulonym. Sam garaż np. zabiera średnio 30 m2 powierzchni (dwustanowiskowy jeszcze więcej). Razem z innymi elementami, które nie powinny być wliczane jako powierzchnia użytkowa, pomieszczenia gospodarcze mogą zabrać nawet 50-60 m2. Dlatego zawsze warto porównać podaną powierzchnię użytkową domu, z sumą powierzchni poszczególnych pomieszczeń (ich metraże są podane zwykle przy rzutach domu). Polecamy także lekturę artykułu: Powierzchnia użytkowa w projekcie domu – co oznacza? Co zawiera powierzchnia zabudowy?
Błąd nr 4: pomijanie rysunków szczegółowych
Wybierając projekt domu sprawdzamy też jego rzuty. Jednak te mogą nam niewiele mówić, jeśli chodzi o wyobrażenie sobie, jak duże są poszczególne pomieszczenia. Naturalnie chcemy poznać ich dokładne wymiary (długość i szerokość). Dlatego przed zakupem projektu warto zapytać daną pracownię, czy może udostępnić rysunki szczegółowe do projektów, które nas interesują. Jeśli zastanawiają się Państwo nad jakimś projektem z naszej bazy, zachęcamy do skorzystania z formularza kontaktowego, który znajduje się pod każdym projektem. Wystarczy tam napisać prośbę o wysłanie rysunków szczegółowych, a nasz zespół projektowy udostępni je Państwu bezpłatnie.
Błąd nr 5: pomijanie dokładnych wymiarów domu (szerokości i długości)
Czasami miesiące poszukiwań tego idealnego projektu kończą się fiaskiem, gdy się okazuje, że wybrany dom zwyczajnie nie zmieści się na naszej działce! Jest albo za szeroki, albo zbyt głęboki – i niestety pozostaje nam albo zwrócenie projektu i rozpoczęcie poszukiwań od nowa, albo wykonanie kosztownej adaptacji projektu (kosztownej, ponieważ konieczne jest zmniejszenie długości lub szerokości domu – przy takiej zmianie ingerujemy w konstrukcję, więc architekt musi od nowa wszystko przeliczać, co jest już kwalifikowane do drogich, nieopłacalnych zmian). Dlatego szukając projektu, najlepiej:
- już posiadać działkę lub mieć jakąś konkretną posesję „na oku” (tylko musimy znać dokładne wymiary);
- znać miejscowy plan zagospodarowania dla naszej działki (lub warunki zabudowy), aby wiedzieć, czy np. plan dopuszcza budowanie domu bliżej niż standardowo w odległości 4 metrów lub jaka ma być powierzchnia biologicznie czynna (więcej o czytaniu zapisów z planu miejscowego piszemy TUTAJ);
- szukając projektów, sprawdzać, jaką długość i szerokość ma dom.
O tym, w jakiej odległości od granicy działki można budować dom, piszemy w osobnym artykule – zapraszamy do lektury!
Polecamy również nasz artykuł, w którym piszemy o wyborze projektu względem kosztów budowy domu – to również bardzo istotna kwestia, ponieważ to projekt decyduje o tym, jak drogi będzie nasz przyszły dom (skomplikowane projekty, pełne balkoników, lukarn itp. będą znacznie droższe w realizacji).
Komentarze
Ten artykuł nie został jeszcze skomentowany.